GANGESIA Upadhjaja (Gaṅgeśopādhyāya) ŚWIĘTY KLEJNOT POZNANIA PRAWDY (Tattva-cintāmaṇi) Gangesia (Gaṅgeśa, ok. 1225-1300), jeden z najwybitniejszych myślicieli indyjskiej szkoły logiki (nyāya), uważany powszechnie za twórcę “nowej szkoły” (navya-nyāya). Jest w zasadzie autorem jednego dzieła, w którym uporządkował pojawiające się w tej szkole od X wieku – wskutek dyskusji z logikami buddyjskimi, dżinijskimi i zwolennikami szkoły egzegezy (mīmāṁsā) – nowe idee teoriopoznawcze i logiczne. W dziele swym dokonuje bardzo subtelnych i drobiazgowych analiz licznych pojęć, definicji i teorii swych poprzedników, dotyczących spostrzeżenia, wnioskowania, porównywania, przekazu słownego, definicji i błędu, a także wplata w nie tezy i wnioski wypływające z tego podejścia epistemologicznego dla realistycznej metafizyki (omówienie kwestii realności świata, przyczynowości, atomistycznej budowy materii, istnienia duszy i Boga, itp.). Spowodowało to zerwanie przez następne pokolenia myślicieli njaji z komentowaniem komentarzy do klasycznych “Konspektów logiki” (Nyāyasūtra) Gautamy, na rzecz komentowania tego właśnie dzieła. Omawiając pojęcia epistemologiczne Gangesia posługuje się systemem zmiennych klasowych, opartych o system zaimków języka sanskryckiego, typu “to” (tat), “tamto” (etat), “to, które” (yat), “tam” (tatra), “tam, gdzie” (yatra) itp., zastępujących indywidua znane z wcześniejszej logiki indyjskiej, przez co zbliża się do zachodniej logiki formalnej. Najważniejszym wkładem Gangesi do logiki było definiowanie na nowo pojęcia przenikania (vyāpti), czyli stałej relacji zachodzącej pomiędzy oznaką (liṅga), będącą racją (hetu), czyli terminem “dowodzącym” (sādhana) w sylogizmie, a tym, co dowodzone (sādhya), czyli cechą tkwiącą w tym samym podmiocie (miejscu, pakṣa), co oznaka. Wniosek, to poznanie, którego przyczyną jest uznanie oznaki, czyli rozpoznanie przenikania w odniesieniu do danego podmiotu cech (czyli przedmiotu wnioskowania). INWOKACJA DO SIWY Temu, który choć przekracza guny, Panem jest, otoczony trzema gunami, Z trzech głosek złożony, trojakiej postaci, Co spełnia dzieło stworzenia, trwania, zniszczenia; Jest oceanem łaski, który jeden Ostatecznym jest celem trzech światów; Temu, zdobywcy grodów, o niezmierzonym majestacie, pokłon! Od nauczycieli poznawszy myśl nauczycieli, Dostrzegając nowe w dociekaniu, I boskim spojrzeniem myśli przeniknąwszy cała treść obu, Guru wtajemniczający w naukę W dziele nader trudnym do obalenia, Gangesia, ograniczonymi słowy wyjawia A „Święty Klejnot Poznania Prawdy”. Część II: O WNIOSKOWANIU (anumāna-khaṇḍa) Rozdział 7: ZAGADNIENIE PRZENIKANIA (vyāpti-vāda) āīū ṛṁḥ ṅñṇ ḍṭṣ Lekcja I: Piątka definicji przenikania (vyāptipaṇcaka). Czymże jest więc przenikanie (vyāpti), gdy [mówimy, że] poznanie przenikania jest przyczyną (hetu) wniosku (anumiti)? Najpierw, [przenikanie] nie jest [prostą] nierozbieżnością (avyabhicaritatva) [dowodzącego od dowodzonego], przeto nie można przyjąć, [że jest definicją przenikania]: {1} Niezjawienie się (avṛttitva) [dowodzącego] w miejscu nieobecności (abhāva) dowodzonego (sādhya); {2} Niezjawienie się [dowodzącego] w miejscu nieobecności dowodzonego, które jest różne (bhinna) od miejsca obecności dowodzonego; {3} Niezjawienie się [dowodzącego] w tym samym podłożu (asāmānādhikaraṇya), co nieobecność tożsamości (anyonyābhāva), której korelat (pratiyogin) jest w miejscu obecności dowodzonego; {4} [Dowodzącego] bycie korelatem (pratiyogitva) nieobecności, tkwiącej we wszystkich (sakala) miejscach nieobecności dowodzonego; ani: {5} Niezjawienie się [dowodzącego] w czymś innym (anya) niż w miejscu obecności dowodzonego; gdyż [te definicje] nie obejmują [przenikania] własności powszechnie-pozytywnych (kevalānyayin), [tj. są definicjami za wąskimi]. Lekcja II: Tajemnica definicji przenikania zwanych “lwem” i “tygrysem”. Także nie [można przyjąć jako definicji przenikania]: {6} [Dowodzącego] niebycie podłożem (anādhikaraṇatva) zjawienia się w podłożu, w którym to nie zjawia się też dowodzone (sādhyāsāmānādhikaraṇya); oraz: {7} [Dowodzącego] niebycie podłożem [własności] zjawienia się, w podłożu różnym od tego, w którym zjawia się dowodzone (vaiyadhikaraṇya). Obie bowiem [definicje] mają znaczenie “niezjawienie się [dowodzącego] w podłożu niebędącym podłożem dowodzonego”, które jest nieuzasadnione (asiddha), [ze względu na]: a) to przenikanie własności powszechnie-pozytywnych, czyli to, co poprzednio; b) przykład z dymem, [który jest dowodzącym w bezbłędnym wnioskowaniu: “Tam jest ogień, bo jest dym”], gdyż zjawia się [ten dym] w podłożu, które nie jest podłożem określonego (yatkimcit) [ognia, jako] dowodzonego. B Lekcja III: Nieobecność (abhāva) jest dookreślona (avacchinna) własnością (dharmą), mającą inne podłoże, [niż jej, czyli tej nieobecności, korelat]. 1. [Zarzut]. Przecież w przypadku [bezbłędnego wnioskowania z własnościami powszechniepozytywnymi]: “To jest nazywalne (vacya), bo jest poznawalne (jñeya)” – potwierdzeniem (prasidha) jest garnek, w którym jest nieobecność nazywalności [dookreślona] przez bycie występującą (samavāyita) [w garnku], gdyż własnością powszechnie-pozytywną jest nieobecność, której korelatywność (pratiyogitā) jest dookreślona własnością, mającą inne podłoże [niż jej korelat]. I tym sposobem nie ma rozbieżności (vyābhicara) w garnku [jako podłożu], bo przecież rozbieżnością jest zjawienie się dowodzącego w miejscu nieobecności, której korelatywność jest dookreślona ogranicznikiem (avacchedaka) dowodzoności (sādhyata), a takiej nieobecności nazywalności nie ma w garnku. 2. [Odpowiedź]. Wtedy przenikanie byłoby nieobecnością zjawienia się w tym samym podłożu z tego rodzaju nieobecnością dowodzonego, ale i wtedy będzie to niepotwierdzone [w przypadku wnioskowania z własnościami powszechnie-pozytywnymi]. Ponadto własność niezjawiająca się w korelacie nie może być ogranicznikiem korelatywności, gdyż poznanie określone (viśiṣṭa) tym [ogranicznikiem] rodzi pojęcie nieobecności. Gdyby było inaczej, to oczywisty sąd (pratīti): “Tu nie ma garnka”, powstałby z poznania nieokreślonego (nirvikalpa). Dlatego też nie mógłby być uzasadniony (asiddhi) oczywisty sąd “Krowa nie ma zajęczych rogów”. Ponadto “nie istnieje zajęczy róg” znaczy: “w zającu nie istnieje róg”. Lekcja IV: Wcześniejsze poglądy (pūrvapakṣa) [na naturę przenikania]. § 1. Definicja {8} 1. [Zarzut]. Zatem przenikaniem jest: {8} Zjawienie się [dowodzącego] w podłożu, gdy [dowodzące] nie jest podłożem niezjawienia się w tym samym podłożu z dowodzonym. W przypadku własności powszechnie-pozytywnej niezjawienie się w tym samym podłożu z dowodzonym potwierdzone jest przez przypadek eteru i innych [wiecznych] bytów, które nie mają podłoża [dla związku występowania]”. 2. [Odpowiedź]. Nie zgadzamy się z tym. Przecież “niezjawienie się w tym samym podłożu z dowodzonym” nie może znaczyć ani: a) “Zjawienie się w podłożu, w którym nie zjawia się dowodzone”, ani też: b) “Niezjawienie się w podłożu, które jest podłożem dowodzonego”, gdyż definicja byłaby wtedy za wąska (avyāpti), [odpowiednio]: a) dla własności powszechnie-pozytywnych, oraz: b) dla dymu, [który jest racją w bezbłędnym wnioskowaniu: “Tam jest ogień, bo jest dym”] – gdyż [określony dym] nie zjawia się w podłożu, które jest podłożem jakiegokolwiek [określonego przypadku ognia jako] dowodzonego. C § 2. Definicja {9} 1. Także [nie może być przenikaniem]: {9} Zjawienie się [dowodzącego] w tym samym podłożu z dowodzonym, które [tj. zjawienie się] nie jest korelatem całkowitej nieobecności (atyantābhava) zjawiającej się w tym samym podłożu z dowodzącym; gdyż: a) ogień-na-górze jest korelatem całkowitej nieobecności, zjawiającej się w tym samym podłożu z dymem-w-piecu [zatem definicja będzie za wąska w zastosowaniu do bezbłędnego wnioskowania: “Tam jest ogień, bo jest dym”]; oraz: b) substancjalność (dravyatva) stałaby się nieprzeniknięta (avyāpya) nie-całkowitymzjawieniem (avyāpyavṛtti). A także, [by błędu b) uniknąć], nie powinno do “nieobecności” być dodawane określenia (viśeṣaṇa) “bycie wykluczającym (virodhitva) [swój] korelat”, czy “bycie zjawieniem-całkowitym (vyāpyavṛttitva)”, gdyż [w przypadku błędnego wnioskowania], gdy dowodzonym jest połączenie (saṁyoga), a dowodzącym jest istnienie, zachodzi tylko powiązanie (prasaṅga), w którym jest nieobecność [połączenia] w rozliczonych podłożach (anaikāntikatvābhāva), [w których jest istnienie]. Przecież nie istnieje jakaś inna całkowita nieobecność połączenia, która byłaby wykluczająca (virodhin) [swój] korelat, gdyż nieobecność nie różnicuje się w zależności od odróżnienia się podłoża (adhikaraṇa-bhedenābhāva-bhedābhāva). § 3. Definicja {10} 1. Także nie może być przenikaniem: {10} Posiadanie [przez dowodzące] miejsca, w którym obecne jest dowodzone, niebędące korelatem nieobecności tożsamości tkwiącej w miejscu obecności dowodzącego. Bo: a) Przecież [w przypadku bezbłędnego wnioskowania: “To jest połączone z małpą, bo to jest drzewo”] istnieje nieobecność tożsamości tego, [tj. miejsca obecności dowodzonego z drzewem], gdyż nie jest obalony (abādhita) oczywisty sąd: “W korzeniach drzewa nie ma połączenia (saṁyoga) z małpą”. A nie ma w tym [zarzucie założenia takiego], że różnienie się jest nieróżnieniem się (bhedābheda), gdyż przyjmuje się je [tj. różnienie się i nieróżnienie się], jako istniejące wraz z ogranicznikami. Ponieważ: b) Objaśnia się związek przenikającego się i przenikniętego znaczeniem (artha) szóstego przypadku, [czyli genetiwu], w analizie wypowiedzi: “Jego [tj. dowodzącego] miejsce-w-którymobecne-jest-dowodzone nie jest korelatem wzajemnej nietożsamości osadzonej w miejscu obecności dowodzącego”. Ponieważ: c) Dowodzące i dowodzone są objaśnione za pomocą przenikania. A także ponieważ: D d) [W przypadku bezbłędnego wnioskowania: “Tam jest ogień, bo jest dym”,] góra, która jest miejscem nieobecności ognia, jest korelatem nieobecności tożsamości osadzonej w piecu, który jest miejscem obecności dymu. Co do nieobecności powszechnej (sāmānyābhāva), to z braku potrzeby jej przyjmowania [obok nieobecności szczegółowej], gdy zachodzi mówienie (vyavahāra) o nieobecności, [zachodzi ono] tylko z powodu nagromadzenia (kuta) szczegółowej nieobecności (viśeṣābhāva). § 4. Definicja {11} 1. Także nie [może być definicją przenikania]: {11} Zjawienie się [dowodzącego] w tym samym podłożu z dowodzonym, które nie jest podłożem zjawienia-się-w-różnym-podłożu (vaiyadhikaraṇya), które jest opisane przez wszelkie własności, które są obecne w tym samym podłożu z dowodzącym. Bo: a) Niepotwierdzalne jest zjawienie-się-w-różnym-podłożu [opisane własnością] bycia przedmiotem poznania lub jakąś inną [powszechnie-pozytywną] własnością, która zjawia się w tym samym podłożu z dowodzącym. Oraz: b) Zachodzi nieobecność rzeczonej charakterystyki definicyjnej (lakṣaṣa) nawet w dymie i w innych dowodzących, gdyż w piecu i w innych podłożach [ognia] istnieje całkowita nieobecność (atyantābhāva) ognia i nieobecność tożsamości z miejscem obecności ognia, [gdy jest on własnością dookreśloną] przez bycie występującym (samavāyita). § 5. Definicje {12} i {13} – przenikanie jako związek wolny od przypadłości. 1. [Przeciwnik]. Zatem przenikaniem jest: {12} Związek (saṁbandha) wolny od przypadłości (anaupādhikā), [czyli nieuwarunkowany]. Przypadłość (upādhi) jest tym, co przenika dowodzone, nie przenikając dowodzącego, zaś przenikającym [rzecz] jest to, co nie jest korelatem całkowitej nieobecności tkwiącej w podłożu rzeczy; oraz – przypadłość bezwzględnie zjawia się, gdy zachodzi rozbieżność. Korelatywność nie jest wykluczaniem się, które zachodzi, gdy istotna cecha definicyjna (niyamalakṣaṇa) nie może być współobecna [z drugą istotną cechą definicyjną] w innym podłożu, bo „krowiość” i „końskość”, [które wykluczają się w tym samym podłożu], nie mają się do siebie tak, jak człony korelacji, a korelat wzajemnej tożsamości nie jest [członem wykluczania się]. Lecz związek, dookreślony jako “[zachodzący] na mocy własnej istoty” (svarūpa), jaki zachodzi między nieobecnością i jej podłożem, jest przecież tym samym, co korelatywność – jest on wykluczeniem (virahātmatva) nieobecności [rzeczy]”. 2. [Zarzut]. Zaprzeczenie (niṣedha) własności, która nie przenika dowodzącego i przenika określonego dowodzonego, [tj. przypadłości], nie zjawia się w dymie i w innych dowodzących [w błędnym wnioskowaniu]; a własność nieprzenikająca dowodzące [danego wnioskowania] i E przenikająca dowodzone w [tejże] kwestii, nie może być zaprzeczona, czy to, gdy jest stwierdzona, czy też, gdy nie jest. 3. [Przeciwnik]. Ale: a) Własność nieprzenikająca dowodzącego jest zaprzeczona w tym, co przenika wszelkie dowodzone, jak bycie przedmiotem poznania czy inne własności powszechnie-pozytywne; oraz: b) Bycie przenikającym dowodzonego jest zaprzeczone we wszystkim tym, co nie przenika racji, jak „garnkość” i temu podobne. 4. [Zarzut]. Nie zgadzamy się, bo inne jest podłoże [w definicji przeciwnika]. 5. [Przeciwnik]. Ale przecież: a) To [tj. dowodzące] jest tym, czego dowodzone – jako nieprzenikające żadnego dowodzącego – nie przenika; lub: b) To [tj. dowodzące] jest tym, co dowodzone – jako przenikające wszelkie [dowodzące] – przenika. 6. [Odpowiedź]. Nie [może być to definicja przenikania]; bo tak jest nawet wtedy, gdy [dowodzące] zjawia się wraz z przypadłością. przecież – [gdy ogień jest dowodzącym, a dym dowodzonym] – jest tak, że: a) Wszelkie mokre drewno, nie przenikając ognia – jako dowodzącego, jest też nieprzenikającym każdy dym pojedynczo (pratyekam) – jako dowodzone. Po drugie: b) Mokre drewno, przenikające dym, jest – jako dowodzące – przenikającym ogień w piecu. 7. Także nie można zdefiniować “bycia wolnym od przypadłości” jako: {13} Nierozbieżność [dowodzącego] od wszelkich rzeczy, od których nierozbieżne jest dowodzone; gdyż powstaje [z tego] wniosek o “nierozbieżności [dowodzącego] od dowodzonego”, a to już wcześniej obalono (dūṣita). § 6. Definicje {14} – {16} 1. Także nie może być przenikaniem: {14} Związek ogarniający całość (kārtsna) [dowodzącego]; bo: a) Zachodzi nieobecność tej [całości], gdy mamy jeden przykład (vyakti) [dowodzącego]; a nawet: b) Gdy jest kilka (nānā) przykładów [dowodzącego], to związek z każdym (sakala) [przykładem] dymu jest nieobecny w każdym pojedynczym ogniu. Z tych samych powodów także przenikaniem nie jest: F {15} Związek ogarniający całość dowodzonego. A ponadto zachodzi tu też nieobecność tej [całości dowodzonego] w przypadku jednostronnie przenikniętego [dowodzącego] (viṣama-vyāpta). 2. Oraz nie jest [przenikaniem]: {16} Związek z wszelkim dowodzonym tkwiącym w miejscu (āśraya) obecności dowodzącego; bo w każdym podłożu dowodzącego, jak np. w piecu itd., zachodzi osadzenie (āśritatva) każdego pojedynczego ognia. § 7. Definicja {17} 1. Także nie [może być przenikaniem]: {17} Zjawienie się [dowodzącego] w tym samym podłożu z dowodzonym, który zjawia się w tym samym podłożu z wszelką własnością, która zjawia się w tym samym podłożu z dowodzącym. Przecież “zjawienie się w tym samym podłożu z wszelką własnością” znaczy “zjawienie się w podłożu, które jest podłożem wszelkiej takiej własności”, a to nie jest potwierdzone, bo nie ma oczywistego poznania podłoża wszelkich takich własności, jak „piecość” itd., które zjawiają się w tym samym podłożu z dowodzącym. § 8. Definicja {18} 1. Także nie jest przenikaniem: {18} Związek samoistny (svabhāvika) [dowodzącego i dowodzonego]. Bo gdy [“samoistny”] jest [rozumiany jako]: “powstały z własnej istoty”, lub: “osadzony we własnej istocie”, lub jakoś podobnie, to jest to [odpowiednio] definicja za wąska lub za szeroka. § 9. Definicja {19} 1. Także nie jest [przenikaniem]: {19} Nieodłączność (avinabhava); gdyż nie stosuje się [ta definicja] do przypadku powszechnie-pozytywnych własności. § 10. Definicja {20} 1. [Przeciwnik]. Zatem przenikaniem jest: {20} Sam związek [dowodzącego z dowodzonym]; ponieważ nawet związek, w którym jest rozbieżność, staje się przenikaniem poprzez dodanie czegoś (kenacit saha), a przenikanie dymu przez ogień wyjaśni się poprzez dookreślanie (viśiṣya). G 2. [Odpowiedź]. To nie [jest dobra definicja], gdyż jeśli zadaniem [naszych] rozważań jest objaśnienie wewnętrznej istoty przenikania, które jest przedmiotem uznania oznaki (liṅgaparāmarśa) [jako przyczyny wniosku we wnioskowaniu], to [wasz] wykład definicji ma inny cel. A także sam związek – [poprzez zjawienie się w tym samym podłożu] – nie istnieje tak, [jak przedmiot uznania oznaki], bo wniosek nie powstaje z uświadomienia sobie jego. 3. Także nie może być on, [tj. sam związek], przyczyną (nimitta) użycia (pravṛtti) słowa “przenikanie”, gdyż nawet w przypadku poznania związku nie stosujemy (aprayoga) słowa “przenikanie”, [by wyrazić to poznanie]. § 11. Dwie wersje definicji {21} 1. Niektórzy sądzą, że przenikaniem jest: a) W przypadku własności powszechnie-pozytywnych: {21a} Związek [dowodzącego] z powszechnie-pozytywną własnością, [która jest dowodzoną]; b) A w przypadku [istnienia] własności negatywnej: {21b} Niezjawienie się [dowodzącego] w czymś innym od miejsca obecności dowodzonego. [Sądzą też, że] te obydwa [rodzaje przenikania] rodzą określony (viśeṣa) wniosek: sprawcą samego wniosku jest [dowodzące], będące własnością miejsca (pakṣa-dharmatā). I nie jest [ta definicja] za szeroka, gdyż zbiór koniecznych warunków (sāmagri) dla powszechnej natury (sāmānya) z konieczności rodzi skutek poprzez stowarzyszenie (sahitā) za zbiorem koniecznych warunków dla szczegółowej natury (viśeṣa). 2. Ale ta [definicja] także nie [jest dobra], gdyż nie istnieje dym niezjawiający się w czymś innym od miejsca obecności dowodzonego – ponieważ dym [właśnie] istnieje w czymś innym od góry posiadającej ogień, [czyli będącej miejscem obecności dowodzonego, jak np. w piecu]. Ani nie jest [przenikaniem] niezjawienie się [dowodzącego] w czymś innym od każdego miejsca obecności dowodzonego, z tego samego powodu [tj. nieistnienia dymu niezjawiającego się w czymś innym od miejsca dowodzonej obecności ognia]. § 12. Błędne koło we wszystkich definicjach. 1. We wszystkich definicjach [przenikanie powyżej rozważonych] istnieje błędne koło w definicji (ātmāśraya), gdyż dowodzone, dowodzące, i to, co się za nie uważa, objaśnia się za pomocą przenikania. Przecież: “bycie dowodzonym” nie może znaczyć ani “wynik dowodzenia” (siddhi-karmatvan), ani “bycie rzeczą (viṣaya), którą chce się dowieść”, bowiem ogień-w-piecu, [który w bezbłędnym wnioskowaniu: “Ta góra ma ogień, bo ma dym”, jest dowodzonym], nie jest tym. § 13. Definicja przenikania musi poprzedzać dyskusję. H 1. Także nie przyjmujemy twierdzenia [przeciwników]: “Przecież istnieje rozumienie przenikania w ogólności”. Bo jak inaczej dowiedlibyśmy komuś innemu niekonkluzywności (asādhakatā) [wnioskowania] z powodu błędu (dūṣaṇa)? Gdyż nie można wejść w rozważanie bez określenia wewnętrznej istoty przenikania, którego używa się (upayoga) we wnioskowaniu dla siebie (svārthānumāna). Lekcja V: Definicja uznana (siddhānta-lakṣaṇa). 1. Tutaj stwierdza się: Przenikaniem jest: {22} Zjawienie się w tym samym podłożu tego [powiedzmy “A”] z tamtym [powiedzmy “B”], które to [“B”] nie jest określone (avacchinna) przez ogranicznik (avacchedaka) korelatywności (pratiyogitva) całkowitej nieobecności, która nie zjawia się w tym samym podłożu, co [jej] korelat, a zjawia się w tym samym podłożu z tymże [“A”]. Lekcja VI: Powszechna nieobecność (sāmānyābhāva). 1. Choć ogień tkwiący w innym miejscu [niż góra] jest korelatem całkowitej nieobecności zjawiającej się na górze posiadającej ogień, to [jednak] jej [tj. nieobecności] korelatywność nie jest określona przez ogniość, ponieważ nie jest oczywistym sąd: “Nie ma ognia w miejscu nieobecności dymu”. Nieobecność, której korelatywność jest określona przez powszechnik (sāmānya), musi być odrębna [od szczegółowej nieobecności]. W przeciwnym razie: a) Ująwszy nieobecność wszelkiej barwy potwierdzonej doświadczalnie [w powietrzu] nie powinno się wątpić: “Czy jest barwa w powietrzu, czy też nie?”; oraz: b) Ująwszy inność [powietrza] od miejsca obecności barw potwierdzalnych doświadczalnie nie powinno się wątpić: “Czy powietrze jest miejscem obecności barwy czy nie?”; ponieważ [w obu przypadkach] nagromadzenie szczegółowej nieobecności zrodziłoby pewność, [że powietrze nie ma barwy]. Lekcja VII: Przenikanie między konkretami (viśeṣa). § 1. Definicje {23-25} 1. Także [przenikaniem jest]: {23} To, że to [czyli “A”] zjawia się w tym samym podłożu z tamtym [czyli “B”], które nie jest korelatem całkowitej nieobecności zjawiającej się w tym samym podłożu z tymże [“A”] i zjawiającej się w innym podłożu, niż [jej] korelat; oraz: {24} To, że to [“A”] zjawia się w tym samym podłożu z tamtym [“B”], którego miejsce obecności nie jest korelatem całkowitej nieobecności zjawiającej się w tym samym miejscu, co to [“A”]; I oraz: {25} To, że to [“A”] jest w miejscu obecności tamtego [“B”], które nie jest korelatem nieobecności tożsamości zjawiającej się w tym samym podłożu z tymże [“A”]. 2. Nie ma przenikania w przypadku ognia i dymu zjawiających się w różnych podłożach, bo w przypadku ognia zjawiającego się w innym miejscu oraz jego [tj. ognia] podłoża zachodzi [odpowiednio]: korelatywność całkowitej nieobecności oraz nieobecność tożsamości, które tkwią w miejscu-obecności-dymu, które zjawia się w innym miejscu. Ale przecież ten lub tamten dym jest [przeniknięty] poprzez ten lub tamten ogień, który zjawia się w tym samym podłożu. Nie można twierdzić, że tym sposobem nie ma przenikania samego tylko dymu [poprzez ogień], bo jest przeniknięty sam tylko dym, gdy wszystkie przypadki (vyakti) dymu są tym sposobem [przeniknięte]. Ogień powiązany z dymem jest tym właśnie, co jest przeniknięte [tym]. I przenikanie zachodzi wśród rzeczy powstających i znikających równocześnie. § 2. Użycie “zjawienia się w tym samym podłożu z korelatem”, lub “zjawienia się w innym podłożu, niż korelat”, jako określenia całkowitej nieobecności. Dlaczego nieobecność tożsamości nie potrzebuje tego określenia? 1. Także [zjawiająca się] w ruchu nieobecność połączenia nie zjawia się w tym samym podłożu z [własnym] korelatem. 2. Albo raczej tym, co jest dookreśleniem (viśeṣaṇa) całkowitej nieobecności, jest “bycie tym, co jest określeniem przez ogranicznik zjawienie-się-w-innym-podłożu-niż-korelat”. I właśnie [zjawiająca się] w ruchu nieobecność połączenia jest tym, co jest określone przez ogranicznik zjawienia-się-w-innym-podłożu-niż-korelat. 3. A nieobecność tożsamości [z drugiej strony] nie jest zjawieniem niecałkowitym, bo nie jest obalone rozpoznanie nieróżności [drzewa od podłoża połączenia z małpą]. § 3. Szósty przypadek [tj. genetiwus] w analizie definicji {25}. 1. Chociaż [w analizie definicji {25}] nie jest poznany związek przenikającego i przenikniętego, to szósty przypadek [tj. genetiwus] oznacza w istocie (satas) rzecz, która nie jest poznana jako taka [tj. jako przenikanie], ale jest zjawiająca się [po prostu] jako związek. § 4. Przenikanie jest adekwatnie zdefiniowane jako to, co nie jest prostą ogólnością. 1. I [jeśli przenikanie jest zdefiniowane] tym sposobem, to brak uogólnienia (anugama), [który w niej występuje], nie będzie błędem (doṣaya), gdyż w problemie: “Co jest przenikaniem czego?”, to, co jest definiowane, nie jest prosta ogólnością (anugat). J § 5. Gdy para rzeczy jest nieobecna, to korelat tej nieobecności jest obydwiema rzeczami, wziętymi razem. 1. [Zarzut]. Całkowita nieobecność ognia i nieobecność tożsamości miejsca obecności ognia znajdują się w miejscu obecności dymu, gdy mają korelaty zjawiających się [w tym podłożu] sczepione wzajemnie (vyasajya), na mocy oczywistego poznania, że: a) Ogień i jezioro nie zjawiają się razem w miejscu obecności dymu; b) [Żadne] miejsce obecności dymu nie jest miejscem obecności ognia i jeziora. Jakże więc one [tj. definicje {22}, {23}] miałyby być definicjami [przenikania]? 2. [Odpowiedź]. Nie jest tak, gdyż nie przyjmujemy tego rodzaju nieobecności. Albo [nawet] gdybyśmy przyjęli powyższe, to korelatem będą one obydwa [sczepione wzajemnie], a nie ogień lub miejsce obecności ognia [bez jeziora]. § 6. Przenikanie zdefiniowane jako związek wolny od przypadłości – {26}, {27} i {28}. 1. Więc także przenikaniem jest “nieposiadanie przypadłości”, czyli: {26} To, że to [“A”] zjawia się w tym samym podłożu z tamtym [“B”], co zjawia się w tym samym podłożu z całkowitą nieobecnością, której korelat jest tym, co jest określone przez wszelkie ograniczniki korelatywności całkowitej, zjawiającej się w tym samym podłoży z tymże [“A”]. Przecież takim sposobem [dowodzące] nie ma przypadłości, bo w powyższym przypadłość jest przenikającą dowodzone, gdyż dowodzone, jak np. dym itd., nie zjawia się w tym samym podłożu z tym, co jest całkowitą nieobecnością przypadłości, takiej jak “bycie miejscem obecności wilgotnego drewna” itp., która jest korelatem całkowitej nieobecności zjawiającej się w tym samym podłożu z dowodzącym, [jak np. ogień]. 2. Ta [definicja {26}] wyraża to samo, co [definicja zwana] “byciem nieposiadającym przypadłości”, czyli: {27} Zjawienie się w tym samym podłożu [dowodzącego] z dowodzonym, z którym rozbieżne są wszystkie rzeczy, które są rozbieżne z tymże [tj. dowodzącym]. 3. A także “tego bycie wolnym od przypadłości” – [jako definicja przenikania] – brzmi: {28} Niezjawienie się tego [“A”] w tym samym podłożu z całkowitą nieobecnością, której wszelki korelat nie jest korelatem wszelkiej nieobecności zjawiającej się w tym samym podłożu z tamtym [“B”]. Zaś w przypadku [dowodzącego] wraz z przypadłością, racja zjawia się w tym samym podłożu z tym, co jest całkowitą nieobecnością przypadłości, która nie jest korelatem całkowitej nieobecności tkwiącej w miejscu obecności dowodzonego, gdyż przypadłość nie przenika dowodzącego. § 7. Definicja {29} K 1. Oraz przenikaniem jest: {29} Bycie wraz [z tamtym, “B”] tego [“A”], które posiada istotę, będącą ogranicznikiem jego [“A”] bycia powiązanym. Przecież tym sposobem w dymie powiązanym z ogniem ogranicznikiem jest dymność, ponieważ cały (mātra) dym jest tym, co jest w powiązaniu z ogniem. W związku ognia z dymem ogniość nie jest ogranicznikiem, ponieważ występuje zjawieniem się [ognia] w tym, co nie jest powiązane z dymem, [jak np. w rozgrzanej metalowej kuli]. Przecież to, co jest zbyt rozciągnięte (atiprasakta), [gdyż swym zakresem wybiega poza podmiot połączenia, jak np. ogień poza dym], nie jest ogranicznikiem, bo nie dostrzega się, żeby połączenie i jemu podobne własności [jak np. “bycie poznawalnym”] było takim [ogranicznikiem]. Ale w ogniu ogniość-powstała-z-mokregodrewna jest ogranicznikiem bycia powiązanym z dymem – i rzecz tego rodzaju, [jak ogień powstały z mokrego drewna], jest właśnie tym, co jest przeniknięte [dymem]. Lub raczej: to, co jest przeniknięte tamtym, jest tym, czego własna istota jest określona ogranicznikiem zjawienia się w tym samym podłożu z tamtym. Przecież w przypadku dymu “zjawienie się w tym samym podłożu z ogniem” ogranicza się przez dymność, ale gdy [dowodzące] występuje wraz z przypadłością, to [zjawienie się w tym samym podłożu z dowodzonym jest ograniczone] przez przypadłość. § 8. Wnioski dotyczące przypadłości jako ogranicznika. 1. Dlatego stwierdza się (I): “Przypadłość jest dookreśleniem dla dowodzącego”. Ona właśnie ogranicza związek z dowodzonym w tym, co się mniema, że jest dowodzącym, poprzez jej różnienie się od ogranicznika bycia dowodzącym (lub „dowodzącości”, sādhanatva). 2. I dlatego właśnie niezmienna jest definicja [przypadłości] jako: (II) “Niebycie przenikającym dowodzące i bycie przenikającym dowodzone ograniczone dowodzącym”. Istnieje z konieczności ogranicznik [dla dowodzącego] bycia połączonym [z dowodzonym], bo w przypadku, gdy dowodzące jest rozbieżne [od dowodzonego], dowodzone i jego nieobecność są [w związku] sprzeczności [zjawiając się] w jednej rzeczy – a bez różnienia się ograniczników zachodziłaby nieobecność związku [sprzeczności] tych dwóch [tj. dowodzonego i jego nieobecności]. I on [tj. ogranicznik] właśnie, przenikający dowodzone ograniczone dowodzącym i nieprzenikający dowodzące, jest tą przypadłością. Dlatego dorzucono to, że przypadłość występuje z konieczności, gdy zachodzi rozbieżność. W innym razie, ponieważ wywnioskowanie jej [tj. przypadłości] z rozbieżności byłoby nie do przyjęcia (agamaka), nie można jej [tj. przypadłości] wywnioskować za pomocą rozbieżności [dowodzącego od dowodzonego], dlatego nasze wnioskowanie: [“Ta racja ma przypadłość, bo jest rozbieżna”], byłoby bezcelowe. 3. I dlatego też mówi się o tej przypadłości, że: (III) ma ona przenikanie zdefiniowane za pomocą istoty ograniczającej bycie powiązanym z dowodzonym, które [tj. przenikanie] przebłyskuje [przez odbicie] w tym, o którym się mniema, że jest dowodzącym, tak jak [czerwień należąca do] chińskiej róży [przebłyskuje] w krysztale, [w pobliżu którego leży]. Choć definicją [przypadłości] jest: a) bycie przenikającym związek dowodzonego i dowodzącego; i b) bycie nieprzenikającym dowodzące; L to jednak to, co [tylko] ma jednostronne przenikanie (viṣama vyāpti) [samego dowodzonego], nie powinno być wyrażane słowem “przypadłość”, gdyż brak jest przyczyny użycia tego słowa. A to, [co ma jednostronne przenikanie dowodzonego], jest [zwane] niszczycielem (dūṣakā) [poprawnego wnioskowania] przez to, że wykazuje (unnāyaka) rozbieżność. Ale też bycie wykazującym rozbieżność nie jest tym samym, co bycie przypadłością, bo [gdyby tak było, to] bycie przypadłością odnosiłoby się też do (A) [wnioskowania] bezcelowego i (B) tego, co [jako dowodzące] jest rozbieżne od przenikającego dowodzące [- a to przecież jest absurdem]. przełożył z sanskrytu Jarosław Szczepankiewicz poprawił i uzupełnił wprowadzeniem Maciej St. Zięba M